Chocky
Właścicielka stajni
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:35, 02 Paź 2009 Temat postu: Przyzwyczajanie do kantara [part: 3] |
|
Przyszłam dziś do malutkiej, zajżałam do jej boksu. Widok był cudny, mała leżała sobie koło mamusi, w słodkim, fioletowym kantarku źrebięcym. Już się przyzwyczaiła, zapomniała że ma coś na łebku. Weszłam do jej boksu, pochwaliłam jakże dzielną klaczkę. Złapałam ją za kantarek i zaczęłam "oprowadzać" po boksie. Mała stanęła sztywno, szarpnęła łebkiem.
-Spokojnie, malutka.-Powiedziałam do niej spokojnie, głaszcząc delikatnie po łebku. Gdy przestałam ją głaskać, odeszłam kawałek, ta zaczęła skubać sianko. Kucnęłam sobie i cmoknęłam do niej. Mała oderwała się od jedzenia, spojżała na mnie i powolutku podeszła, wyciągając łebek i prychając słodko ;3. Pogłaskałam ją po puszystej grzywce, a łza zakręciła mi się w oku, ten czas tak szybko minął. Pamiętałam ją dopiero, jak leżała z mamusią tuż po urodzeniu. A tu proszę, już ma miesiąc. Dałam jej cmoka w chrapki. W jej oczach było widać już ufność i początkującą miłość. Przytuliłam ją, Chiller spojżała na Coco i podeszła do niej. Szturchnęła mnie w ramię. Po pieszczotach z kobyłkami złapałam jeszcze raz małą za kantar i zaczęłam spacerować po boksie. Początkowo nie chciała, ale przyzwyczaiła się. Jutro spróbujemy na padoku, a może nawet pójdziemy na spacer. Zostawiłam dwa skarbki i wyszłam do dalszej pracy. ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|