Chocky
Właścicielka stajni
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:57, 05 Paź 2009 Temat postu: Zabawa z Jockeyką|podnoszenie kapelusza |
|
Przyjechałam dziś do SC by zająć się trochę Batalią. Po pierwsze wyczyściłam ją po jej wczorajszych taplaninach w kałużach. Stała bardzo spokojnie. Następnie zaprowadziłam ją na round pen. Batalia wydawała się być trochę niespokojna i rozkojarzona. Poklepywałam ją po szyi i przemawiałam do niej cichym głosem. Na początek zapięłam jej lonżę i parę kółek w obie strony stępowałyśmy. Później podeszłam do niej i zdjęłam jej z pyska kantar. Batalia otrzepała się i od razu rzuciła się na ziemię i zaczęła tarzać. Byłam na nią trochę zdenerwowana bo bardzo długo czyściłam z niej plamy, ale obie się uspokoiłyśmy gdy wstała i zaczęła słuchać poleceń. Na początek stęp w obie strony. Potem kłus. Nagle Batka zatrzymała się gwałtownie, chwilę stała w miejscu jak posąg a potem podbiegła do mnie by wyjąć jakieś smakołyki z mojej kieszeni. Pogładziłam ją ręką po chrapach i zaprowadziłam pod ścianę. Zrobiłyśmy jeszcze kilka kółek galopem. Szczerze mówiąc byłam z nij dumna, że nie wykazała żadnych oznak zdenerwowania, oznak dominacji i niechęci do wykonywania pracy. Założyłam jej kantar, i zaprowadziłam na stanowisko. Musiała wyczyścić jej sierść przez jej figle i umyć kopyta. Po zakończeniu pielęgnacji odprowadziłam ją do boksu, i dałam na pożegnanie zielone jabłuszko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|