Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 
Forum www.kjmorganville.fora.pl Strona Główna

Cwiczenia ciagu, podsumowanie C

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.kjmorganville.fora.pl Strona Główna -> Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Metka
Pensjonariuszka



Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:45, 03 Lut 2010 Temat postu: Cwiczenia ciagu, podsumowanie C

Trening z Yari

Przyszłam do Obsesji z zapałem, chcąc w końcu na czymś pojeździć. Miałam przeprowadzić trening Livero, własności Metki, i miałam dzisiaj prawdziwy zapał. Postanowiłam, że zrobię z nim dzisiaj porządnie ciąg w kłusie i galopie oraz zmiany nogi w galopie na ósemce.
Ale dość rozważań – wchodzę do stajni.
I tam zostaje powitana pojedynczymi rżeniami.
Podchodzę do boksu Livera i dostrzegam, że ogierek jest zupełnie czysty. Chyba ktoś go dzisiaj wyczyścił.
Oszczędziło mi to czyszczenia, więc od razu wpadłam do siodlarni po siodło, owijki i ogłowie.
Dałam konikowi cukierka i weszłam do boksu, aby założyć ogłowie. Jakie było moje zdziwienie, kiedy ogier wypiął się na mnie zadem i położył po sobie uszy, aby mnie ostrzec przed podejściem do siebie.
- Hej mały. Co jest? – zwróciłam się do niego delikatnie.
Obrócił się lekko, ale cały czas miał zad w moją stronę. Wyciągnęłam więc w jego stronę rękę, na której był cukierek. Livero odwrócił łeb zupełnie, a gdy zobaczył małą grudkę na mojej dłoni odwrócił się i zjadł smakołyk. Złapałam go wtedy i założyłam ogłowie. Z siodłem nie było już problemu – to samo z owijkami.
Wyszliśmy po dwudziestu minutach na halę.
Tam zaczęłam od dociągnięcia popręgu oraz zluzowania strzemion. Po tym wskoczyłam lekko na grzbiet i zebrałam zwierzaczka.
Z początku rozgrzałam go w stępie. I tym razem robiłam z nim wolty, na których świetnie się giął, ósemki, które wykonywałam zmieniając dosiad z zakrętu na prawo na lewo i odwrotnie, oraz serpentyny o wąskich zakolach, aby powyginał i porozciągał sobie stawy i mięśnie. Dodatkowo starałam się zmieniać tempo marszu na kolejnych ćwiczeniach, aby urozmaicić trochę trening. Ze zmianą tempa nie było problemu – Livero ładnie reagował na łydki i pracował zadem.
Po pewnym czasie zakłusowałam. Livero szedł ładnie roboczym, a ja anglezowałam, aby nie obciążać grzbietu i w takim oto chodzi zrobiliśmy kilka wolt o dwóch średnicach – dwudziestu metrach i dziesięciu metrach. Starałam się iść tylko kłusem roboczym. Kiedy wolty zaczęły się nudzić mnie, a przy okazji pewnie również i Livero, ćwiczenie zmieniłam na serpentyny. I tak kręciliśmy wężyki to w jedną to w drugą stronę. Na każdym zakręcie starałam się jak najdelikatniejsze zakręty wykonywać., lecz kilka razy zdarzyło się, że Livero uciekł mi trochę i nie wyszło ładnie i równo.
Kolejnym ćwiczeniem było wykonywanie ósemek, na których również zmieniałam pomoce oraz nogę przy anglezowaniu, aby lepiej przygotować się do zmian nogi w locie w galopie.
Uznałam, że kłusa na teraz wystarczy i przeszłam do stępa. W tym chodzi kręciłam trochę niezrozumiałych nikomu esów-floresów, które miały dodatkowo rozciągać konia.
Po kilkunastu minutach zatrzymałam Livera i ruszyłam kłusem z miejsca. Wykonał to dość poprawnie, więc aby ulepszyć zatrzymałam po raz kolejny i znów do kłusa. Wyszło lepiej, więc w kłusie ćwiczebnym zaczęłam na długich ścianach wyciągać chód, a na krótkich skracałam. Livero nie ma już problemu z przechodzenie z tempa do tempa.
Kolejnym ćwiczeniem było wykonywanie na ścianach kłus wyciągnięty, a na woltach kłus skrócony. Ciekawie na pewno to wyglądało, gdyż Livero delikatnie wykonywał zmiany tempa oraz ładnie wyginał się w łuk na zakrętach. Poklepałam go po łopatce za posłuszeńctwo i chyba zrobiłam to zbyt gwałtownie, gdyż w tym momencie arabek się spłoszył, a ja nie co zjechałam na jedną stronę siodła, lecz noga, którą miałam w strzemieniu zapobiegła upadkowi.
Livero szybko się uspokoił – widocznie usłyszał coś poza halą.
Kolejnym naszym zadaniem było lepsze poćwiczenie ciągu i w tym to celu przeszłam do stępa. W tym chodzie wzmocniłam pomoce skręcające, ale przy okazji nie dawałam mu skręcić, tylko zmuszałam do chodzenia bokiem. Powoli łapał więc przeszłam do kłusa i męczyłam go tak długo, aż wykonał ciąg chociaż poprawnie. Trochę to zajęło, w tym czasie arabek trochę się zdyszał, ale nie poprzestałam pracy. W kolejnej fazie zagalopowałam i w tym chodzie próbowałam zmusić konia do wykonania ciągu. Wychodziło nam to dobrze, więc po kilkunastu próbach dałam spokój. Przyda się jeszcze jeden trening do doszlifowania wszystkich kroków.
Dalej była lotna zmiana nogi. Ustawiłam Livera na ścianie nie przerywając galopu od ciągu.
Zmieniłam pomoce uderzając mocniej łydkami jego boki, aby zmienił nogę. Livero nie co zdezorientowany (wcześniej nogę zmieniałam z nim tylko na ósemce) nie wykonał polecenia od razu. Ponowiłam próbę, ale dając jeszcze silniejszą łydkę, chodź u innego konia była by to łydka lekka.
Ty razem Livero zareagował nie co zbytnio niezdarnie. Nogi mu się trochę poplątały i na sekundę stracił równowagę, ale zaraz ją złapał. Poklepałam go na zachętę i podjęłam trzecią już próbę zmiany nogi. Tym razem ogierek był bardziej ostrożny, więc i ta zmiana wyszła lepiej. To ćwiczenie wykonałam z arabem jeszcze kilka razy i na samym końcu brakowało mu tylko takiego jakiegoś szlifu. Poklepałam go za dobrze wykonane zadanie i przeszłam do kłusa. Jeszcze w tym chodzie zrobiłam mu dwa razy ciąg i przeszłam do stępa.
Livero był trochę mokry na szyi i cały spieniony na pysku, lecz teraz już się relaksował – miał luźną wodzę i luźniejszy popręg. Dałam mu wolną rękę co do stępowania, ale założyłam mu derkę na grzbiet, aby nie marzł. Po dłuższym czasie zeszłam i założyłam derkę na całego konia, a po tym wspólnie opuściliśmy halę.
W boksie zdjęłam Liverowi owijki, ogłowie oraz siodło. Nie męczyłam go już szczotkami, ale kopyta wyczyściłam dla czystego przekonania, że nic mu nie jest. Poklepałam go po szyi i poczęstowałam cukierkiem, którego, zmęczony, wziął z chęcią. Zakończeniem było odniesienie sprzętu do siodlarni i poczęstowanie jeszcze jednym smakołykiem zwierzaka, który już miał ochotę rozkładać się w boksie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.kjmorganville.fora.pl Strona Główna -> Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme TeskoRed created by JR9 for stylerbb.net & Programosy
Regulamin